Kobiety w opresji teokracji
- wolnyiran
- 8 mar 2014
- 4 minut(y) czytania
Mariam Radżawi: Gdyby reżim zrezygnował z mizoginizmu, doszłoby do upadku panującej teokracji. Dlatego ani Chatami, ani Rouhani , którzy czarują reformami i umiarkowaniem, nie łagodzą ucisku i podporządkowania kobiet.
Mułłowie przekształcili Iran w światowe centrum fundamentalizmu, ale Irańczycy i ich ruch oporu uczynili go centrum ideału równości i wyzwolenia od fundamentalizmu i to ostatecznie kobiety przezwyciężą religijną dyktaturę w Iranie.
NCRI – w sobotę , 1 marca 2014 w Paryżu uczestnicy międzynarodowej konferencji z okazji Dnia Kobiet wskazywali na rolę, jaką odgrywa reżim irański w szerzeniu islamskiego fundamentalizmu w regionie i na świecie.
Konferencja odbywała się przy udziale pani Mariam Radżawi, prezydent-elekt Irańskiego Ruchu Oporu oraz wielkiej liczby wybitnych postaci życia politycznego, społecznego i artystycznego, a także działaczy na rzecz praw człowieka z pięciu kontynentów i delegacji reprezentujących dziesiątki irańskich organizacji kobiecych z Europy i USA.
Mówcy podkreślali, że mizoginizm jest jednym z zasadniczych i niezmiennych aspektów religijnej dyktatury w Iranie, który w ciągu ostatnich 30 lat tylko się pogorszył. W okresie prezydencji Rouhaniego mizoginizm reżimu nie uległ zmianie. Mówcy dodawali też, że kobiety są podwójnymi ofiarami złudzenia o poluzowaniu polityki przez nowy reżim, w którego mentalność i praktykę wpleciony jest mizoginizm.
Mówcy podkreślali też, że reżim jest centralnym bankierem terroryzmu i fundamentalizmu w dzisiejszym świecie, zagrażającym bezpieczeństwu światowemu i pokojowi. Dodawali, że przeciwstawienie się temu zagrożeniu wymaga twardej polityki nie tylko podczas negocjacji w sprawie broni jądrowej, ale też w odniesieniu do okrutnej, bezwzględnej mizogini i barbarzyńskiego łamania praw człowieka w Iranie, a także destrukcyjnego jątrzenia wojennego, które topi region we krwi.
Uczestnicy konferencji, którą zainaugurowała przewodnicząca Komitetu Kobiet Irańskiej Narodowej Rady Oporu (NCRI), pani Sarvnaz Chitsaz, akcentowali fakt, że w zmieniającej się sytuacji, w jakiej znajdują się państwa islamskie, prawa kobiet stanowią jedno z głównych wyzwań, ze względu na ich ciągłe naruszanie i atakowanie. Dlatego poparcie szerokiego frontu przeciw fundamentalizmowi, w którym decydującą rolę pełni Irański Ruch Oporu kierowany przez panią Mariam Radżawi, jest historyczną potrzebą zarówno w odniesieniu do ruchu na rzecz równości, jak i zapewnienia światowego pokoju i bezpieczeństwa. Na tej płaszczyźnie kobiety są główną siłą i motorem walki.
Zwracając się do uczestniczek konferencji, pani Radżawi powiedziała: zaiste, ideał równości jest żywy, ale nie tylko z powodu naruszeń, upokorzeń i ucisku. To pokolenie kobiet powstało, aby obalić dyktatury w Tunezji, Libii, Egipcie, Jemenie, Ukrainie, Syrii i Iraku; są to kobiety, których celem jest obalenie religijnej dyktatury panującej w Iranie.
Pani Radżawi powiedziała: co więcej, możemy być spokojni o to, że koniec końców, te uciskane kobiety obalą panującą w Iranie teokrację.
Prezydent-elekt objaśniła rolę klerykalnego reżimu jako światowego centrum fundamentalizmu i stwierdziła, że panująca teokracja w Iranie jest odpowiedzialna za masakrę 140 000 niewinnych ludzi w Syrii. Podobnie bombardowanie i masakra bezbronnych mieszkańców [obozów Aszraf i Liberty] w Iraku kierowana jest przez irańskie siły bezpieczeństwa Quds Force rękami wojsk irackich. Nie ma prawie kraju na Bliskich Wschodzie i krajach islamskich, które zostałyby oszczędzone przez prowokacje i terroryzm reżimu irańskiego.
Mariam Radżawi dodała: pomimo tego, że mułłowie przekształcili Iran w epicentrum fundamentalizmu, dzięki historii walki i kultury narodu irańskiego i pięciu dekadom nieugiętości Ludowych Mudżahedinów, Iran stanowi epicentrum wyzwolenia od fundamentalizmu a zarazem epicentrum emancypacji i równości kobiet.
Dodała też: fundamentalizm karmi się nierównością powodując nieustanny ucisk i dyskryminację. Stąd gdyby reżim zrezygnował z mizoginizmu, doszłoby do upadku panującej teokracji. Dlatego ani Chatami, ani Rouhani, którzy czarują świat reformami i umiarkowaniem, nie złagodzili i nie łagodzą ucisku i podporządkowania kobiet. To bowiem oznaczałoby początek końca reżimu.
Te same ustawy dotyczące wzmocnienia nierówności kobiet i mężczyzn, które Ahmadineżad przedłożył Majlisowi [parlamentowi irańskiemu], są teraz ogłoszone jako obowiązujące prawo przez Rouhaniego. Wśród tych praw jest m.in. haniebna ustawa umożliwiająca mężczyznom poślubienie pasierbicy, limity przyjęć i segregacja płci na uniwersytetach i zakaz studiowania wielu dyscyplin akademickich.
Pani Radżawi podkreśliła: obrona pionierskich kobiet w Obozie Liberty, które od ponad 20 lat odgrywają wyjątkową rolę w walce z fundamentalizmem stanowi zasadniczy obowiązek ruchów na rzecz równości. Wraz z walczącymi u ich boku mężczyznami są one pozbawione nie tylko bezpieczeństwa i niezbędnych zabezpieczeń przed ponawianym ostrzałem rakietowym, ale usłużny wobec irańskiego reżimu rząd iracki pozbawił ich najbardziej elementarnych standardów humanitarnych, medycznych i higienicznych. Wezwała wszystkie działaczki ruchów kobiecych na całym świecie, aby domagały się od ONZ i rządu USA wywiązania się ze swoich zobowiązań ochrony członków PMOI, a w szczególności włączenia do listy zadań uwolnienie siedmiorga zakładników z Aszraf, w tym sześciu kobiet, a także przedłożenia Radzie Bezpieczeństwa akt dotyczących zbrodni przeciw ludzkości z 1 września ubiegłego roku.
Proszę was i me siostry na całym świecie, pomóżcie bojowniczkom o wolność Iranu z Obozu Liberty i naciskajcie na ONZ i rząd USA, aby wywiązywały się ze swego zobowiązania ochrony rezydentów Obozu Liberty i doprowadziły do ich szybkiego przesiedlenia! USA i ONZ powinny też podjąć działania w celu uwolnienia siedmiorga zakładników.
Oprócz pani Radżawi na konferencji przemawiali: była premier Kanady Kim Campbell; była minister obrony Michelle Alliot-Marie; była przewodnicząca Budestagu Rita Süssmuth, była kandydatka na urząd prezydenta Kolumbii Ingridn Betancourt; byla dyrektor ds, publicznych w Białym Domu Linda Chavez; europosłanka Edit Bauer; parlamentarzystka belgijska Els Demol; delegacja włoska w tym był gubernator Cuneo Gianna Ganciaq i parlamentarzystka Elisabetta Zamparutti; delegacja z Islandii, w tym przewodnicząca Partii Niezależnej Ragnheiour Rikharosdototirr i była rzeczniczka parlamentu Ragnheiour Johannesdottit; była minister z Maroka Najim Thay Thay Rhozali; założycielka Międzynarodowego Forum Kobiet Aude de Thiun; prawnik i była First lady Algierii Anissa Boumeduien; przewodnicząca Parlametarnego Komitetu Kobiet Jordanii Naayem Al-Ajaremeh; aktywistka praw człowieka w Południowej Afryce i córka prezydenta Nelsona Mandeli Phumla Mandela; działaczka na rzecz praw człowieka w Płd. Afryce Nontombi Naomi Tutu; doradca Sekretarz a generalnego ONZ dr Kiran Bedi z Indii; francuska dziennikarka Mariane Pearl; była przewodnicząca senatu australijskiej Nowej Południowej Walii Meredith Bergman; przewodnicząca komitetu praw człowieka brytyjskiego Towarzystwa Prawniczego Sara Czandler; adwokat specjalizujący się w prawach kobiet dr Kristian Snow; członkini NCRI Zinat Mir-Hashemi oraz przedstawicielki społeczności irańskich.
Sekretariat Irańskiej Narodowej Rady Oporu













Komentarze